Dzisiejszy mój post będzie poświęcony....Jej wysokości...Cytrynie, przed którą chylę czoła....Pewno nie wiecie o czym piszę...zatem proszę się zapoznać z wyjaśnieniem, które znajduje się poniżej.
Moja cytrynka w swojej okazałości |
i na kolejnej gałązce.. |
Owocki drugiej sadzonki na jednej .. |
Tak się zdarzyło,że wczoraj nastał dzień wyjątkowy..Trzeba było to zrobić.. Sekator do ręki i z wielkim bólem serca..obcięłam moją żółtą wypachnioną wytęsknioną cytrynę...I tu się zdziwiłam...
Mały bałagan się wdarł w tło zdjęcia |
Nie mogę się już doczekać na kolejne dzidziusie moich Cytrynek. Jak tylko przyjdzie wiosna cytrynki szybciej będą przybierać na wadze i wielkości..
Ja już wiosny wypatruję, a Wy?
Pozdrawiam Was, M:)
Dobrze, że im dałaś drugą szansę i pięknie Ci się odwdzięczyły. Herbata pewno była pyszna :)
OdpowiedzUsuńHerbata była pyszna, ale największa radość sprawiła mi sama roślina:) Miło Cię widzieć u mnie, zapraszam częsciej. Serdecznie pozdrawiam, :)
UsuńŚliczna ta cytrynka :) tak ładnie i smakowicie piszesz o kwiatkach, widać u Ciebie pasję :) Na pewno z chęcią wypiłabym taką herbatkę z taką cytrynką :) Bardzo ładne drzewko, oby więcej takich.
OdpowiedzUsuńP.S. Super, że wróciłaś. Oby było z każdym dniem coraz lepiej :*
Ja też się cieszę, że jestem..Na herbatkę wpadaj, niedługo będą nowe cytryny....Zapraszam!:)
Usuńpiękna cytrynka:))pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam częściej:)
UsuńWitaj z powrotem :))
OdpowiedzUsuń:))witam i Ciebie
UsuńUrocza roślinka!Zazdroszczę udanej hodowli,może i ja spróbuję:)
OdpowiedzUsuńA pewnie, czemu nie.Najlepiej kupić sadzonkę, małą....wtedy masz większą szanse, że zaowocuje...
UsuńTrzymam kciuki i serdecznie Cię pozdrawiam:)
Jak dobrze cię widzieć z powrotem. Aż mnie zamurowało, gdy zobaczyłam twoje "maleństwa". Jak one muszą smakować! A jak pachnieć! Szczęściara, że masz taką rękę do roślin. Gratulacje i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSmakować i pachnieć:)Cieszę się, że wpadłaś w me progi skromne, zapraszam częściej. Pozdrawiam ciepło!!
UsuńOjej nie wierze ,ze urosło Ci takie cudeńko , podziwiam każdą osobę która umie cokolwiek wyhodować . U mnie wszystko więdnie i umiera :( I nie potrafię z tym nic ,ale to nic zrobić
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz zawsze mogę podrzucić parę wskazówek co do roślin...Wierzę mocno, że i Tobie się uda:)szepnij im parę słów...a zobaczysz co się stanie ;)
UsuńMój brat kiedyś próbował wyhodować cytryne, ale nie bardzo mu wyszło :) a jednak się da! super!
OdpowiedzUsuńPewnie,że się da, tylko trzeba czasu i cierpliwości...cierpliwości przede wszystkim. Serdecznie Cię zapraszam częściej na mojego bloga.Pozdrawiam ciepło!:)
UsuńDziękuje a odwiedziny u mnie i za przemiłe komentarze:) Wspaniała cytrynka Ci wyrosła, gratuluję!! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze troszku i też cytrynę skosztuję :) Czekać aż dojrzeje czy zerwać żółtą twardą i dać w ciemne miejsce ?
OdpowiedzUsuńWitaj.Bardzo Ci dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Ja moją cytrynę obcięłam gdy była żółta i twarda. Chciałam ulżyć drzewku, które i tai mocno owocuje, czekan na kolejne zbiory.Życzę powodzenia u Ciebie:) Pozdrawiam
Usuń