Witam Was serdecznie!!
Na wstępie pragnę podziękować za piękne życzenia, które zostawiliście pod ostatnim moim postem. Bardzo, bardzo dziękuję:) Jesteście niesamowici!:)Nie spodziewałam się aż tylu komentarzy:)).
Moje serducho raduje się też z powodu...mojego debiutu kolorowankowego:D. Mam na myśli początek mojej przygody z promarkerami. Dziękuję za wszelkie rady. Są dla mnie niezwykle cenne.:))
A dzisiaj...dzisiaj będzie nostalgicznie, może romantycznie, powrócą kartki świąteczne..
Gdyby ktoś się zastanawiał nad tym co przedstawia powyższa fotografia...już tłumaczę...Od razu mówię, że nie jest to zupa... Jest to część mojego kominka i kawałek wosku, który pięknie pachnie. Dla niewtajemniczonych jest to wosk Yankee Candle. Jego zapach rozprzestrzenia się po całym pokoju.. Więc kominek został...."odpalony".:) A obok...mała świeczuszka i..taka świąteczna kula...
A tak mnie wzięło....bo za oknem ciemno, zimno ...Lubię takie momenty gdzie można posiedzieć w ciszy..pomyśleć, zastanowić się nad wieloma rzeczami, sprawami..
Zastanawiam się czy też tak macie, że...piosenka, która wpadnie WAM w ucho...nie może się odczepić. Do mnie..."przyczepił się" Leonard Cohen z piosenką Hallelujah w tym wykonaniu. Wiem, że są przeciwnicy i są Ci, którzy lubią wspomnianego wykonawcę. Ja jakoś..od czasu do czasu chętnie rozkoszuje się głosem tego Pana. Więc sobie zapuściłam bita owego... i słucham. Może piosenka nie jest właściwa na tą porę roku.. ale..Nic na to nie poradzę, że jakoś tak wyszło.:)
W tym nostalgicznym tonie, a może romantycznym pragnę Wam pokazać....kartkę jaką zrobiłam jakiś czas temu dla Pewnej przesympatycznej Pani:). Miała być to kartka świąteczna ale i znalazły się tam podziękowania:). Całość prezentuje się następująco:)). Mam nadzieję, że karteczka sprawiła radość obdarowanej.
I tak...
Sobota zmierza ku końcowi. Ja dzisiaj sprzątałam, prałam, myłam podłogi, szorowałam tu i tam i..prawie padłam:))Hihi. Ale jest dobrze. A teraz zrobię sobie pyszną herbatkę....o smaku i zapachu Indii. Dziękuję Basiu!
A jak już tak nastrojowo to....Moi drodzy zapraszam Was na pewne blogi, dwóch wspaniałych osób.
Obie osoby są mi znane i cenie je ze względu na....talent pisarski. Ale nie tylko!
Pierwsza Czarownica, zwana Anetką...znamy się lat, ho ho ho i trochę. Aneta prowadzi swój Mały Misz Masz czyli blog kosmetyczny, kartkowy...taki o wszystkim! Ale mnie najbardziej zadziwiają i zachwycają jej opowieści. Ma dziewczyna piękne pióro, które można czytać wielokrotnie. Zapraszam na jej bloga, gdzie możecie przeczytać wspaniałe opowiadania ale i też ciekawostki z dziedziny np.makijażu. Ale dzisiaj przedstawiam Wam oto to opowiadanie. Piękną zimową opowieść...
Drugi blog, na którym chętnie bywam prowadzi Barbara. Basia parę dni temu wydała swój piękny tomik liryków. Dla tych, którzy lubią takie poetyckie klimaty zapraszam w Jej strony. Myślę, że warto zagłębić się w piękno słów zawartych w wierszach Basi.
A w ogóle to muszę Wam napisać, że każda z Was, każdy z Was na swoim blogu ma coś co mi się bardzo podoba..Co powoduje,że wracam kilkakrotnie, że czytam posty, że oglądam Wasze dzieła. To niesamowite, że..znajduje to czego szukam. Dziękuję Wam!:)
Zostawiam Was w moim wieczornym klimacie przy ...muzyce, świecy i..wszystkim co najlepsze.
Ściskam Was serdeczne życząc udanego weekendu!:)
K.
Kasiu ...
OdpowiedzUsuńwolę żebyś przyjęła myśl że jest to post romantyczny bo nostalgia kojarzy mi się ze smutkiem...a tego nam nie potrzeba...
kominek przeuroczy ,tak go opisałaś że aż prawie poczułam ten zapach :)
kartka na pewno sprawiała Komuś przyjemnośc bo jest śliczna i taka dopracowana ...
bardzo dziękuję za uznanie mojego bloga ...
cieszę się ,że podoba się Tobie smak moich ukochanych Indii...
też lubię tę piosenkę ale w wykonaniu Alexandry Burke...
na blog Anety też zaglądam i podziwiam Jej wszechstronność :)
Kasiu ...pamiętaj ..puść sygnał w świat i ....:))))))
serdeczne i gorące uściski zasyłam :*
Pracowita była twoja sobota, Kasiu. Czas zrobić sobie wolne. Myślę, że większość z nas ma obecnie 7 dniowy tydzień pracy. Na szczęście ta praca należy do przyjemnych.
OdpowiedzUsuńTwoja karta piękna jak wszystkie. Taka nastrojowa i w klimacie.
Zostaw już ścierki i pranie i przygotuj dla nas kolejną uroczą niespodziankę kartkową.
Pozdrawiamy cię bardzo:))
Zapomniałam! Pana Cohena kochamy bezwarunkowo:)
OdpowiedzUsuńwidzę ze wiele Osób miało pracowitą sobotę, ja też padłam:) ale uwielbiam te zmagania przedświąteczne a potem ten zapach świeżego domu i jeszcze potem tylko choinka i światełka i już pełen nastrój:)
OdpowiedzUsuńco do muzyki to ja w zeszłą niedzielę usłyszałam w kościele jak dzieciątka śpiewały "a ja czekam na Ciebie mój Panie" i tylko tyle zapamiętałam ale minął prawie tydzień i wciąż słyszę te ich śliczne głosiki:) i nucę sobie pod nosem tych kilka słów:)
Karteczki Twoje są zawsze taki urocze i dopracowane w najmniejszym calu:)
Bardzo nietypowy kształt karteczki, Świetny papier i kompozycja :)
OdpowiedzUsuńKAsiu :) karteczka wyszła bardzo ładnie, muszę stwoerdzić, że odkąd zaczęłam do Ciebie wpadać do dzisiaj poczyniłaś ogromne postępy w kartkowej dziedzinie :)) i tak trzymaj. Też lubię taki specyficzny nastrój - ciepłe światło świecy, trochę bibelotów... No i muzykę. Teraz rzadko słucham, bo mi się radio/wieża popsuła - a ja nie bardzo gonię za techniką, więc i telefon mam taki stary "rzęch" co tylko odbieram rozmowy i smsmy wysyłam, żadnych bajerów. Za mną chodzi "Last Christmas" obecne teraz niemal wszędzie. Ale wczoraj miałam fazę na "Cichą noc" :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOj znam to - fazy na piosenki. Jak się uczepi to odczepić nie chce ;)
OdpowiedzUsuńŚliczną masz tę świecę. Pięknie wygląda. Tak niezwykle :) A kartka bardzo fajny kształt, piękne kolory. Bardzo mi się podoba :)
Genialna karteczka. Bombka wyszła naprawdę obłędnie. :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna karteczka:)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że to zupa:)
Miałam okres, że piosenki tego pana słuchałam w kółko...
Ulala, ale post!!!!! ale miło :)
OdpowiedzUsuńpo pierwsze - skąd Pani ma wosk?? bo ja miałam kupować ale ciągle mi coś przeszkadza i w związku z tym nie mam wosków yankee :(
L.Cohen ma głos..specyficzny, ale lubię go czasem posłuchać. Szczególnie zimową porą.. a "Dance me to the end of love" jest dla mnie jedną z najpiękniejszych piosenek ( i teledysków), jakie powstały..
Nie wiem co napisać, bardzo mi miło, że napisałaś m.in. o mnie takie słowa..dziękuję :). Bardzo przyjemnie, od razu cieplej na sercu.... dzięki, Kochana.......... może ktoś za Twoją radą ;) wejdzie na mojego bloga, może ktoś zainteresuje się mną, może zyskam nowego Czytelnika. Miło wiedzieć, że ktoś czyta moje wypociny...
Karteczka urocza, znajomy papier :) Bardzo mi się podoba!!! super :)
Gratuluję kolejnego ciekawego i ciepłego posta, Kasiu :-)
Kasiu kochana ja na początku to cię musze przeprosić przez ten cały zawirowany okres nie złozyłam ci życzeń przyjmij choć spóźnione ale szczere
OdpowiedzUsuńnatomiast post to dziś piękny napisałaś a karteczki piękne wykonałaś buziaki ślę Marii
Karteczki chwaliłam , chwalę i chwalić będę :)
OdpowiedzUsuńa zupa woskowa wygląda mniamuśnie , myślałam że to rosół z serem :D
buxiaki ::P
Świetna karteczka. Lubię takie niecodzienne kształty. A jeśli chodzi o przyczepienie się piosenki, zdecydowanie też tak mam. :)
OdpowiedzUsuńśliczna kompozycja kominka:) piosenki tego Pana uwielbiam , ciągle bym słuchała Michael Bolton - When a man loves a woman
OdpowiedzUsuńkartka jest urocza i z miłą chęcią się do Ciebie zagląda czyta i ogląda śliczne prace:) pozdrawiam cieplutko:)
Jaka ta karteczka jest przepiękna... :)
OdpowiedzUsuńprzepiękna karteczka:) czasem musi być klimatycznie, nawet nostalgicznie, szkoda że nie mam czasu się na chwilę zatrzymać...
OdpowiedzUsuńmmmm ale zapachniało mi z Twojego kominka :)
OdpowiedzUsuńa ja czekam na kolejne dzieło w roli głównej z promarkerami :)
Świeczuszki....
OdpowiedzUsuńTak romantycznie....
No a karteczka bardzo ładna !!!
Obdarowana napewno zadowolona będzie .
Pozdrawiam :)
Piękna kartka o fajnym kształcie:)
OdpowiedzUsuńNietypowa,a tak ujmująco piękna...
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba, a nawet należny znaleźć chwilę, aby zrelaksować się przy blasku świec. Płomień ma niesamowite właściwości kojące, ale tylko ten zamknięty, okiełznany. Ja mam taki co jeszcze daje ciepło:)
OdpowiedzUsuńKarteczka ma w sobie wiele uroku.
Śliczna karteczka, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kształt tej karteczki, na pewno sprawiła wiele radości :)
OdpowiedzUsuńKasieńko, dawno mnie u Ciebie nie było, a tu tyle wspaniałości!!! Karteczki robione przez Ciebie są wspaniałe!!! Właśnie jedną dostałam:-))) Dziękuję Ci serdecznie za pamięć o mnie, bo bardzo mile mnie dzisiaj zaskoczyłaś swoją przesyłką;-)))
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i buziaczki:-)
Bardzo nastrojowo:-).Karteczka jak zwykle piękna, taka w bożonarodzeniowym nastroju:)
OdpowiedzUsuńniedawno odkryłam ten wosk cudownie pachnie, ale ja mam skleroze
OdpowiedzUsuńŚliczna karteczka, niby świąteczna a taka ciepła :)
OdpowiedzUsuńŚliczna kartka, fajny kształt :D
OdpowiedzUsuńpiękny, nastrojowy i magiczny klimat stworzyłaś Kasiu.... Ciepło swiecy, muzyka...ta piękna karteczka, która ma w sobie mnostwo uroku...i to, że w wspaniały sposób prezentujesz u siebie blogi innych, wspniałych osóbek:) Akurat też zaglądam na te blogi więc i ja z miłą chęcią mogę je polecić:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ... :)
Pierwsze, co pomyślałam, że to zupa :):):) Kartka wyszła Ci świetnie, uwielbiam jak coś się błyszczy :)
OdpowiedzUsuńJa tez mam tak z piosenkami, moja mała też ma, chyba każda z nas takie coś doświadczyła, uparcie od rana do wieczora jedna i ta sama piosenka, a bywa, że jeszcze w dniu następnym.... niezwykle męczące:) Pozdrawiam :)