Niebieski i zielony, duet...doskonały?:)

Witajcie!!

Jak minął Wam dzień, jak spędziliście sobotnie popołudnie? Ja w trasie..Od jednego miejsca, do drugiego...Z punktu A do punktu B. Czasem trzeba przemierzyć kilometrów kilka aby...dostrzec zabieganych ludzi, aby zobaczyć szał  przedświąteczny w  super-hiper marketach,oraz malutkich sklepach, aby zatrzymać się na chwilę i pomyśleć o tym co trzeba zrobić...np.  przestawić zegarek o godzinę do przodu. Mam nadzieję, że nie zapomnieliście o tym ważnym fakcie:D

Szał sobotnich zakupów... Dzisiaj i ja musiałam wkroczyć do mrowiska ludzi, którzy szukają tak naprawdę nie wiadomo czego.Tłumy samochodów na drogach zwiastowały nowinę- w sklepach nie będzie zbyt luźno..I nie było. Ale  przeżyłam...Najważniejsze, że podłoże do storczyków kupione, dwie osłonki, piękne zapachowe świece, mały dywanik do łazienki... i zakupy spożywcze zrobione... i  już można odpoczywać...

Mój remont dobiega końca. Pokój zaczyna przypominać pokój... Zrobiło się jaśniej, przytulniej..Jeszcze półki, trzeba również skończyć sufit i będzie można wrócić do normalnej rzeczywistości. Zanim to jednak nastąpi trzeba dać mojemu mężowi trochę czasu... Już trzymam za niego kciuki!:)

Póki co wracam do kartek  wielkanocnych. Dzisiaj kolejna. Tym razem...gniazdko:D Mam nadzieję, że nie macie ich jeszcze dość?

Karteczkę robiło mi się wyjątkowo szybko. Chyba powoli nabieram wprawy w robieniu gniazdek,chociaż poparzone palce od kleju dały o sobie znać. Ale co tam..Najważniejsze jest dla mnie to, że kartki będą komuś sprawiać radość...taką mam nadzieję:)!

Kartka wygląda następująco.

 

Tak prezentuje się moja dzisiejsza propozycja. Kartkę przyozdobiły ręcznie robione kwiatuszki w kolorze niebieskim, które otrzymałam od jednej z Was.

I jeszcze coś Wam na koniec pokaże. I nie będzie to kartka. Nie będzie to nic co zrobiłam. A co kupiłam.

Jeśli chcecie się na moment przenieść do raju, jeśli chcecie na moment zamknąć oczy i przenieść się na gorącą plażę, jeśli kochacie zapach cytrusów....musicie to mieć. Must have-jak to się potocznie pisze!

Świeczki w szkle, kupione w Ikea, za coś około 10 złotych, zapach mają tak nieziemski, że mimo zamkniętego opakowania, nie można oderwać..nosa:). I nie traktujcie tego jako reklamę..ale..po prostu zachętę na chwilę przyjemności..

A jeśli mowa o przyjemności to na koniec pokazuje Wam moje kolorowanki...Powoli wracam do tego co i mnie cieszy...

Magnolka:))

 i ...

 

Życzę Wam udanego weekendu, spokojnej nocy.. Do następnego razu:))