niedziela, 29 maja 2016

I po burzy...

Witam ponownie!

I już po....Obecnie zrobiło się cicho, szaro, duszno i....tak nijak. Burza... To zjawisko atmosferyczne ma to do siebie, że widać,  słychać ją prawie wszędzie. A ja nie lubię ani przebywać w jej towarzystwie gdy to właśnie ona, za oknem, gra pierwsze skrzypce, ani oglądać, ani się fascynować. Moja druga połowica  powiedziałaby, że jestem cykor. Być może. Ale nie lubię i koniec. A znam takich, którzy wychodzą na balkony, tarasy robić zdjęcia groźnemu niebu i piorunom...

Tak się składa, że Mam do pokazania jeszcze jedna kartkę. No cóż, zdjęcia powinny być zrobione w  lepszej jakości, ale niestety z przyczyn ode mnie nie zależnych nie dało się innych zrobić. Ale czy dlatego mam zrezygnować z pokazania tego co przygotowałam dla jednej z Mam ? Nawet nie mam takiego zamiaru, gdyż uważam, że każda propozycja powinna mieć swoje 5 minut.
No to zaczynamy:)

 Z serca dla serca. Dla ukochanej Mamy. Na bogato ale w swojej delikatności, poprzez pastelowe kolory, dodatki.

Moja propozycje zgłaszam do wyzwania.
 Papelia-Wyzwanie 11-Ważna uroczystość



 Craftowy Ogródek-od Serca dla Mamy


I na koniec chciałam Wam coś pokazać.:)
Taka niespodzianka czekała do mnie po przyjściu do domu.

Sama nie wiem skąd go mam. Czy dostany, czy kupiony gdzieś tam jako sałata czyli storczyk bez kwiatów. Wiem jedno. Już go lubię i bardzo mi się podoba..A jak pachnie!!! Przepięknie:)Ma piękne woskowe kwiaty i zapach niesamowity. Będzie jednym z moich ulubionych.


5 komentarzy:

  1. KASIU :) burze widzę że Ci służą! Piękne prace dziś prezentujesz :)
    Storczyk ---mrrrr.... zakochać się można :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu droga, co się czepiasz zdjęciom, fantastycznie przedstawiają pracę, równie piękną. Co do storczyków- potrafią zaskakiwać swoimi kwiatami w ciągu chwili, wtedy właśnie, kiedy nie spodziewasz się tak pięknych widoków. Moje też- biały kwitnie niemalże non stop, kolorowe 2x do roku i teraz też zauważyłam, że te bardziej oporne, coś tam "modzą" ;) Pozdrawiam cieplutko :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez nie lubię burzy..ale potem jest fajne powietrze,co lubię...kartka Kasiu jak zwykle piękna :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja Kasieńko nie lubię burzy i się jej boję, w Irlandii rzadko się zdarza, ale jeszcze bardziej jestem przerażona bo tu nie ma piorunoochronów :o , Twoja praca jednak rozświetliła te me burzowe wspomnienia bo soczystość kolorów aż tryska. WYgląda prześlicznie ! Zauroczyłam się :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezwykle ukwiecona karteczka :) Dziękuję za udział w wyzwaniu Papelii :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wszelkie komentarze. Ciesze się,że został ślad po Tobie drogi czytelniku:))

Jeśli podoba Ci się mój blog dodaj go proszę do obserwowanych, będzie mi miło.

Pamiętaj jednak i uszanuj moją prośbę - nie wyrażam zgody na kopiowanie zdjęć i treści na innych stronach internetowych.