Sens

Witajcie!!

Dzisiaj przychodzę do Was z propozycją ślubną. Zapraszam.

 Zanim rozpocznę dzisiejszego posta chciałabym Wam wszystkim obecnym podziękować za obecność na blogu, ciepłe słowo zostawione w komentarzach. Wiem, że teraz jest czas wakacyjny, nie każdy ma dostęp do internetu, dlatego cieszę się, że nie zapominacie o blogu. Ja również staram się systematycznie odwiedzać Wasze blogowe progi.  Przypominam o trwającym u mnie CANDY. Kto ma ochotę, niech dołączy do zabawy. Niebawem kolejna odsłona nagrody.:)

Długo się zastanawiałam jaki dać tytuł posta.  Niby jest to proste, bo można napisać kartka, ślub, na chrzest. Ale dzisiaj nie chce być aż tak "pospolita". Dlatego tytuł jest taki,a nie inny. Sens.

Co będzie się kryło pod tym wyrazem. Myślę, że każdy na swój sposób sobie zinterpretuje post, cytat i garść moich przemyśleń. Zapraszam do lektury:))

A z czym dzisiaj przychodzę. Już nie trzymam w niepewności. 

Kartka ślubna. Zwykła, bądź niezwykła. Moja nie wiem jaka jest.Wiem jedno..jest z cytatem i ma swojego sobowtóra, który różni się tylko jednym szczegółem. Kolorem.:)

 Więc śmiało mogę powiedzieć, że moje kartki, które dzisiaj przedstawie i które za moment zobaczycie są bliźniaczo podobne. Nie wiem czemu, ale jeśli słyszę słowo "bliźniacze" to od razu mi się kojarzy ze siostrami, a więc z pewną więzią która łączy rodzeństwo. Zazwyczaj jest to miłość lub przyjaźń.

Dzisiaj skupię się na przyjaźni, bowiem cytat, który zobaczycie na mojej kartce nie zawsze musi być używany na kartce ślubnej. Jak najbardziej  przytoczone przeze mnie słowa Tolkiena są idealne dla prawdziwego przyjaciela. A więc, czym jest przyjaźń? 

Przyjaźń to coś wspaniałego, jeśli jest na dobre i na złe. Dobrze mieć kogoś takiego do kogo zawsze można zadzwonić, przyjść o każdej porze, pogadać...wygadać się, lub po prostu pomilczeć. A co jeśli  jest ktoś i nagle odchodzi. Bo nie potrafi zrozumieć błędu, nie potrafi dać szansy, schylić głowy i zacząć wszystko od nowa.Przychodzi milczenie i pojawia się bariera, która doprowadza do końca. Wtedy te pięknie spędzone chwile idą w zapomnienie, wspomnienia gasną jak płomień świecy..I już nic nie jest ważne. Nic i nikt.  

Dbajcie o swoich przyjaciół, nie pozwólcie aby czuli się samotni, pamiętajcie, że o każde uczucie trzeba zabiegać, pielęgnować, nie wolno o nim zapominać. Ani o przyjaźni, ani o miłości.

I tym wstępem chciałabym zaprezentować Wam moją ślubną propozycję. Niezwykle delikatną, elegancką, kwiecistą, ale bez przepychu.

 Karteczka jest warstwowa. Aby uwydatnić poszczególne elementy podkleiłam je na taśmie dystansowej. Tło to nic innego, jak niesamowicie delikatna koronka, którą przykleiłam na perłowym papierze. U mnie króluje perłowa biel i perłowe ecru. Ozdobne bordery na górze i na dole pracy dodają uroku. Nie zabrakło kwiatów i wspomnianego wcześniej cytatu.

Tak jak nadmieniłam moja propozycja ma też swoją bliźniaczkę. Jedyne co pozmieniałam to różyczki, z koloru fiolet na bordo. Ciekawa jestem, która wersja Wam bardziej przypadła do gustu.

Róże delikatnie się mienią ponieważ posypałam je miałkim brokatem.

Niebawem wrzesień. Czujecie go?? Ja powoli tak. Wieczory są już chłodniejsze, dzień coraz krótszy. Mam nadzieję, że lato tak szybko nie odejdzie, a nadchodzące miesiące będą miłe dzięki wspaniałej, złotej jesieni.

Pozdrawiam Was ciepło i serdecznie i do zobaczenia niebawem!