Niebiesko mi!!

Witajcie serdecznie!

Jak Wam minął ten niezwykle mroźny dzień? Ja osobiście mrozów nie lubię, ale trzeba było się ubrać cebulkowo  i wystawić nos na to zimno.  W promieniach słoneczka okazało się, że aż tak strasznie zimno nie było. I tak przeżyłam jeden z najzimniejszych dni tej zimy... według meteorologów oczywiście. A jak będzie, czy pogody się sprawdzą i nastąpi lekkie ocieplenie......pozostawiam to naturze! Bo pogoda zmienną jest...jak kobieta.:))

    
Witam niezwykle ciepło nowych obserwatorów. Bardzo mi miło, że grono wchodzących na mojego bloga się powiększyło. Cieszy mnie to, że niektórzy z Was mimo cichego obserwowania postanowili się ujawnić i odezwać w moim CANDY na które nadal serdecznie zapraszam!

A co dzisiaj u mnie, a dzisiaj wyzwaniowo weekendowo!

Kartka którą dzisiaj chciałam przedstawić jest raczej w kolorach chłodnych, ale pewien element na niej powoduje, że spoglądając od razu robi się cieplej. Niebieski, biały, kremowy  oraz pomarańczowy i czerwony kolor...to te najbardziej widoczne, ale jest i złoto i srebro, a i  zieleń  tu i ówdzie się przewinie. Jest też koronkowo, jest warstwowo. I perliście. Są także wytłoczenia serduszkowe więc jest serduszkowo i medialne...jest od serca dla pewnej wspaniałej Sylwi!. Pozdrawiam Cię serdecznie:))

Moje dzieło przedstawia się następująco:

Karteczkę postanowiłam zgłosić na wyzwanie ekspresowe blogu Rapakivi.  To właśnie na nim pojawiła się wykreślanka słowna. Trzeba było  znaleźć trzy wyrazy -  nazwy przydasi, kolorów itp. - które zostaną wykorzystane w pracy. U mnie znalazło by się dużo więcej,ale dla przykładu podam np: PEREŁKI, (znajdują się w mojej pracy w dużej ilości), WARSTWY (są widoczne na zdjęciach) oraz KREMOWY (kolor większego serca). Ale można się dopatrzeć takich słów jak  KORONKI, TUSZ, MEDIA. Szukałam uparcie SERCA ale niestety..:)

Dosia, znana nam wszystkim podpowiedziała mi jeszcze jedno wyzwanie i dlatego też swoją karteczkę zgłaszam   wezwanie u Agnieszki na http://inkido.blogspot.no/2014/01/january-challenge-by-agnieszka-bellaidea.html

Na koniec chciałabym Wam pokazać moje storczyki. To tylko część...kolejne innym razem:D Ci, którzy mnie znają wiedzą,że wielkim uczuciem darzę te kwiaty...ale jak już nie raz wspominałam....nie kupuję pięknych ... kupuję takie, które są brzydkie, chore, przekwitłe, te z końca sklepowej półeczki...najczęściej wyprzedażowej. A potem szpital, klinika, oddział intensywny,  NFZ...i reanimacja:)))

Nieskromnie powiem,że wiele mi się udało uratować i dać kolejne życie. Dzięki temu mogę oglądać takie widoki...to początkowa faza kwitnienia, u niektórych pierwsze pąki...wdzięczne "storczykowe nochy"...

Pozdrawiam Was serdecznie i niezwykle ciepło....i dziękuję za to, że jesteście...!:)