wtorek, 22 września 2015

Co można zrobić ze ścinek czyli moja propozycja na dziś

Witajcie, witajcie!!
Jak tam humory dopisują, jak mija Wam wrzesień? Czujecie już w powietrzu jesień? Ja niestety tak, zwłaszcza rankami gdy za oknem temperatura 6 plus... No ale taka kolej rzeczy chociaż nasz klimat ostatnimi czasy się bardzo zmienił. No ale dzisiaj nie będzie o pogodzie. A o czym? Zapraszam do lektury posta :)
 Czasem tak w życiu jest, że  musi sporo czasu upłynąć aby  dojrzeć do pewnych decyzji, aby zrobić krok, który początkowo jest trudny, niemal nie wykonalny. Przykładów jest wiele i każdy z Was potrafi odnaleźć w swoim życiu  takie sytuacje.  Ja również. Dziś chciałabym zaprezentować kartkę do której długo się przymierzałam. Moje próby były nieśmiałe, bo zawsze coś mi nie pasowało, ale sam  jej wygląd  wyszukany w  sieci zawsze przyprawiał mnie o szybsze bicie serca.  I tak pomyślałam jeszcze parę godzin temu, że  albo dzisiaj zrobię właśnie tą kartkę albo dam sobie spokój. No i zrobiłam...... i powiem nieskromnie, że  jestem zadowolona z efektu.


Tak się przedstawia kartka zrobiona z kawałków papieru. Mniejsze i większe ścinki posłużyły mi jako patchworkowe tło. Kwadraciki, bo o nich mowa delikatnie potuszowałam i  uformowałam  w dłoniach podkleiłam jeden obok drugiego na kostkach dystansowych. 
Na kwadratowe tło przykleiłam serce, które  również postarzyłam tuszem.  Przyozdobiłam je kwiatami zielonymi listkami i kokardą. 



Jak widzicie na pracy znajdują się białe motyle. 
To nic innego jak odbity na kalce technicznej stempelek, potraktowany nagrzewnicą i  pudrem do embossingu. Do zrobienia motylków również przymierzałam się od jakiegoś czasu. Ale tak jak pisałam, trzeba dojrzeć do decyzji ważnych i ważniejszych. 

Lubie styl vintage dlatego postanowiłam kartkę zrobić właśnie w takich kolorach z dodatkiem różu i fioletu. Myślę,że  jeszcze nie raz patchworkowe dzieło zagości u mnie na blogu, bo nie ukrywam spodobał mi się taki sposób przedstawienia tła na pracy.

To tyle na dzisiaj. Do zobaczenia na Waszych blogach i bardzo dziękuję za Waszą obecność i każde słowo zostawione u mnie.
Pozdrawiam:)


p.s....Trzymajcie jutro kciuki za mnie bo mam spotkanie z....dentystą :D

12 komentarzy:

  1. To trzymam kciuki:) Tak jak napisałaś czasami jakaś kartka chodzi za nami długi czas, najważniejszy by zobaczyła światło dzienne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, patchwork. Ostatnio jestem w tym temacie. Karteczka prześliczna, pięknie postarzona.Oczu nie można oderwać. Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, wiedziałam, że zaskoczysz- boska <3 Wymieńmy się ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. I to się nazywa prawdziwa kreatywność - brawo Kasiu!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna też za mną chodzi taka kartka, ale jakoś mi żal targać te papiery bo boję się, że nic z tego nie wyjdzie. Taką jesień to ja lubię za oknem słoneczko i nie ma pluchy. Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dentysta ? brrr, ale jak trzeba to trzeba:)
    a kartka jest piękna, uwielbiam taki klimat:)
    Buziaki:)
    Aga z Różanej

    OdpowiedzUsuń
  7. Ścinkowo, pięknie :) uwielbiam patchworki, uważam że takie tło jest bardzo wdzięczne :) ten Twój Kasiu prezentuje się świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, dentysta brzmi poważnie:) ale myślę, że będzie dobrze.
    Piękna kartka ścinkowa. Kto powiedział, że z resztek nie można wyczarować cuda?
    Wystarczy zajrzeć do ciebie, żeby się o tym przekonać:))
    Pozdrawiam cię serdecznie Kasiu i cieszę się, że o mnie pamiętasz.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękna :) Lubię patchworki, vintage i tuszowanie. Dla mnie więc jest to kartka idealna :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wszelkie komentarze. Ciesze się,że został ślad po Tobie drogi czytelniku:))

Jeśli podoba Ci się mój blog dodaj go proszę do obserwowanych, będzie mi miło.

Pamiętaj jednak i uszanuj moją prośbę - nie wyrażam zgody na kopiowanie zdjęć i treści na innych stronach internetowych.