Dzisiaj przychodzę do Was z mixem karteczek. Zapraszam do obejrzenia zdjęć.
I znów minął prawie tydzień, kiedy byłam na blogu. Gdzieś ten czas zaplątał się między życiową codziennością. Nie mniej jednak w końcu jestem i przychodzę do Was z pracami, które pewnego dnia wykonałam dla Pani Pauliny. Zapraszam.
Pani Paulina poprosiła mnie o zrobienie kartek dla najbliższych, rodziny i przyjaciół, którzy mieszkają za granicą. Kartki mają charakter bardzo prywatny, gdyż część z nich będzie oprawiona w ramkę i powieszona na ścianie. Jest mi bardzo miło, że mogłam się przyczynić do spełnienia życzenia Pani Pauliny.
Nastała zima, zrobiło się barrrrdzo zimno, można rzec, że przyszły mrozy niemal arktyczne. Nie lubię jak jest poniżej zera, a co dopiero poniżej 20 stopni... Oj zimnasto, zimiasto. Ciekawa jestem jak długo będą trzymały mrozy..Z jednej strony to dobrze, bo przynajmniej wymrozi wszystkie bakterie i zarazki, które nas atakują, ale z drugiej..brrr. Dlatego herbata to podstawa. A ostatnio kupiłam sobie taki specjalny ogrzewacz do rąk, który można dać do rękawiczek, do kieszeni, aby było cieplej w ręce. Gotuje się go 6 min, następnie, po ostygnięciu cieczy, kiedy jesteśmy na zimnie, klikamy taką blaszkę, która jest w środku i robi się od razu ciepło.. Jeśli ktoś ciekawy tego wynalazku odsyłam do wikipedii , tutaj dowiecie sie jak dzialają ocieplacze i co się w nich znajduje . W każdym razie polecam. Ja jestem zadowolona i poluje na drugiego!!
Kto ciekawy to zapraszam do obejrzenia zdjęć poniżej. Tak wygląda mój ogrzewacz przez włączeniem go, a właściwie blaszki, która jest w środku,
a tak wygląda już jak ma za zadani nas ogrzewać.
Tak jak wspomniałam na początku posta nie lubię zima, dlatego czas wolny wykorzystuje na różne sposoby. Ostatnio spełniłam swoje marzenie i zakupiłam książkę, którą chciałam już od dłuższego czasu przeczytać..
Zdradzać fabuły nie będę, bo to nie oto chodzi, ale.. polecam wszystkim!! Piękna lektura, która daję wiarę w ludzi, w dobro ... Jeśli macie chwile zwątpienia, jeśli Wam ciężko...przeczytajcie. Ja przeczytałam i wiem jedno..Nie raz wrócę do tej lektury. Pamiętajcie...czasem trzeba tak niewiele...
Spokojnego wieczorku Wam życzę i udanego, tygodnia, który już rozpocznie się za parę chwil. I dziękuję za Waszą obecność.
Śliczne karteczki zrobiłaś dla Pani Pauliny. Zainteresowałaś mnie ogrzewaczem do rękawiczek, tym bardziej przy takiej zimie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo, polecam ogrzewacz, przyda się przy każdej minusowej temperaturze. Pozdrawiam i dziękuję za obecność na blogu!
UsuńSuper sprawa z takim ogrzewaczem, może i ja powinnam się na niego skusić... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoniecznie się skusić, koniecznie, bo warto. Parę złotych kosztuje, a daje ciepło gdy go potrzebujemy. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńKasieńko Kochana, Twoje prace jak zawsze urzekaja mnie bardzo pozytywnie są one naturalne i zjawiskowe. Ten ogrzewacz jest uroczy, miałam kiedyś taki ale gdzieś mi się zapodział :( Słyszałam w Tv i od Mamy o tych morozach. U nas ciepło, a szkoda bo tęsknie za zimą :( Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńTo koniecznie Szymko szukaj ogrzewacza, bo jest fajny. Oj tak, u nas mrozy, niestety. Wyślij słoneczko i trochę wyższej temperatury do Pl. Pozdrawiam serdecznie :))
UsuńPiękne, kwiatowe karteczki, Kasiu!
OdpowiedzUsuńOgrzewacz - super sprawa :)
Iwonko, dziękuję. Pozdrawiam CIĘ cieplo i serdecznie :)
UsuńŚliczne karteczki :)
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko, dziękuję za odwiedziny . Cieszę się, że karteczki się podobają. Pozdrawiam serdecznie!:)
UsuńKasiu, piękne i pełne ciepła kartki zrobiłaś dla pani Pauliny. Wspaniały pomysł na obdarowanie bliskich osób.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o taki ogrzewaczu, fajny pomysł.
Serdecznie Cię pozdrawiam i pamiętam...
Małgosiu, dziekuję za pamieć.... :)) Dziękuję za wspaniały post. A Ogrzewacz kup,poleacam. To kosztuje z 5 zł, a robi się ciepłe wtedy gdy tego ciepła potrzebujemy. Serdecznie Cię pozdrawiam!:))
UsuńKasiu :) uwielbiam Twoje posty :) Karteczki piękne, dopracowane, takie jak trzeba :) Ja za zimą też nie przepadam - zwłaszcza w mieście, kiedy człowiek marznie, kiedy zimno, kiedy źle... ale wybyłam na kilka dni w góry i... tam zimę kocham> choć nie jeżdzę na nartach, to zakochałam się w tym zimowym krajobrazie, w tych cudownie białych połaciach, promieniach słońca otulających górskie hale, w choinkach tak cudownie zamrożonych.... eh... no mogłabym pisać godzinami :) co do książki - też mam ją w swojej liście. Napewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCześć Królowo Śniegu, teraz to juz dla mnie jest wszystko jasne, piękne zdjęcia, malownicze krajobrazy i TY. Fajnie, że wróciłaś. Teraz pora na książkę i kubek gorącej czekolady lub kawy. Pozdrawiam Cię Olu :)
UsuńŚliczne karteczki jak zawsze! ogrzewacz super :) Co do książki chyba się skuszę do jej przeczytania, tak dla odmiany :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńKoniecznie się skuś na książkę, bo warto, i od razu mówię...wciąga okropnie. Ja przeczytałam w jedno popołudnie. :))Dziękuję za Twoją obecność i dobre słowo, pozdrawiam Cię Agnieszko!:)
Usuń..bardzo ciekawy ten ogrzewacz a gdzie go kupić?
OdpowiedzUsuńJa go kupiłam w Aldi, ale myślę, że w internecie na portalach bez problemu kupisz. Pozdrawiam! i polecam!:)
UsuńPrzepiękne, eleganckie karteczki :) Ogrzewacz fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńNiezmiennie w kartkach zawsze moją uwagę przykuwają kwiaty jako pierwsze :-) ich kompozycja, ułożenie kolorami, wyszło Ci świetnie :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń