czwartek, 29 czerwca 2017

Spróbowałam...

Witajcie!!
Dawno nie miałam czegoś takiego jak chęć próby czegoś nowego, innego, dotychczas nieznanego.
Foamiran czyli pianka plastyczna zapewniła mi dzisiaj miłe popołudnie, którego efektem są poparzone od kleju na gorąco palce i bąble od tłamszenia, kolorowe dłonie i.........kwiaty...
Zobaczcie...



Najpierw nie szło mi w ogóle. Bo nie wiedziałam jak się do pianki zabrać. Ale dokształciłam się szybciutko zaciągając porad w internecie. Szkoda, że nikt nie powiedział, że będą tak bardzo paluchy boleć. Niestety. Ale i tak było warto. Myślę, że na pierwszy raz powinnam być zadowolona...... i jestem:))

 Kolory troszkę przekłamane przez aparat, ale kwiaty są w kolorze fioletu, lawendowym ...po jego odcienie...skończywszy na delikatnym białym....z domieszką różu...


Szykuje się mi poważna praca, takiej, której jeszcze nigdy nie robiłam....w kolorze lawendowym, stąd pomysł na te kwiaty. Mam nadzieję, że sprostam zadaniu..Niebawem tu wrócę..A póki co ściskam Was serdecznie i dziękuję za pamięć.

Uściski!!!

14 komentarzy:

  1. Kasieńko, kwiaty warte były poparzonych rączek, bo wyszły przepiękne.
    Tulę mocno.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie wyszły! Cały sekret w tym tłamszeniu :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, kwiaty cudowne, godne poparzonych paluszków ;) Cieplutko pozdrawiam i tulę <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Kwiaty piękne :) Warto było. Też jestem po próbach foamiranu - podoba mi się ale myślę że te zajęcia są na jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne kwiaty :) Wyciągnęłam foamiran z pudła i czekam na deszczowy dzień... Skąd masz takie piękne kryształki na środki do kwiatków? W sklepach widziałam tylko matowe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt oszałamiający. Chyba godny wynagrodzenia poparzonych palców :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O jak na pierwszy raz to fantastyczne kwiaty :) podobają mi się i to bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniale Ci Kasiu wyszły, szczerze jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  9. Przykro mi, że paluszki poparzyłaś :(, ale kwiatki piękne zrobiłaś. * Miło mi, że pamiętasz o mnie. Cenię to i dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kwiatki piękne ! Też ma foamarin w domu, ale wycinanie kwiatek zajmuje mi zbyt wiele casu :( Musze mieć maszynkę :( Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne...ja też probowalam robic kwiatki z foamiranu ale jakoś szybko mi się znudzilo...pozdrowienia:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasiu, oglądam Twoje piękne prace, czytam posty i zdaję sobie sprawę, że okupujesz to często cierpieniem (poparzone palce...)Ale warto dla takiej sztuki jaką uprawiasz. Robisz to genialnie, pięknie i profesjonalnie :)
    Serdecznie, słonecznie Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wszelkie komentarze. Ciesze się,że został ślad po Tobie drogi czytelniku:))

Jeśli podoba Ci się mój blog dodaj go proszę do obserwowanych, będzie mi miło.

Pamiętaj jednak i uszanuj moją prośbę - nie wyrażam zgody na kopiowanie zdjęć i treści na innych stronach internetowych.