Witajcie...
Oj, dzisiaj szaruga nad moim miasteczkiem. Ciężkie chmury wiszą, w domu strasznie ciemno i ponuro. Dlatego pomyślałam, że ten dzień należy jakoś rozweselić i pokolorować. To idealny moment, na pokazanie kwiatów, które zrobiłam kilka dni. Zostaniecie ze mną?:))
Jakiś czas temu pokazywałam Wam kwiaty z foamiranu w kolorze fioletu, które znalazły swoje miejsce w ramce...
Dzisiaj postawiłam na nieco inny kolor. Jest to soczysta brzoskwinka, biel muśnięta różem i delikatne ecru. Zresztą sami zobaczcie.
Postanowiłam zaprzyjaźnić się z foamiranem irańskim, nieco delikatniejszą pianką. Świetna zabawa, ale faktycznie, można przy chwili nieuwagi piankę bardzo łatwo zniszczyć. Foamiran jest niezwykle cienki i przy niewłaściwym jego rozciągnięciu szybko ulega zniszczeniu. Ale jest też bardziej elastyczny niż tradycyjny foamiran na ciepło. Metodą prób i błędów coś tam udało mi się zrobić i tak zwane pierwsze "koty za płoty" za mną..Myślę, że co jakiś czas będę próbować swoich sił w zabawie z pianką.
Wszystkim bardzo dziękuję za pamięć o blogu i o mnie, dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.:)Powoli nadrabiam zaległości i podziwiam Wasze piękne prace, które prezentujecie na swoich blogach.
A więc....do zobaczenia!!
Śliczne :) Aż miło popatrzeć na takie piękne i kolorowe kwiaty :D
OdpowiedzUsuńKasiu, czarujesz. A ja pozwalam się oczarować tymi kwiatami.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno.
Pięknie wychodzą Ci te kwiatuszki, Kasiu!
OdpowiedzUsuńMasz zdolne łapki :-)
Piękne kwiaty! pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuń