Witajcie!!
Dzisiaj przychodzę do Was z pracą, która powstała dosłownie kilka chwil temu. Mimo tego, że moje dłonie wyglądałam jakbym kogoś zamordowała, to jednak nie żałuje. A czego? Zostańcie ze mną! Zapraszam:))
Dzisiaj, ponieważ pogoda nie zachęca do spacerów postanowiłam się nieco pobrudzić i użyć moich mediów, które posiadam. W ruch poszły mgiełki, pasty strukturalne, gesso, tusze, akwarele, perełki w płynie..I kwiaty..
Drewniana zakładka, która miała swój naturalny kolor została pokryta czarnym tuszem, a ten ciemną, fioletową mgiełką. Następnie poszło gesso, które połączyło się z fioletem. A skoro zaczęło się robić fioletowe, to całość spryskałam mieniącą się mgiełką ....brokatową. I ponownie kolejne odcienie fioletu, granatu, pasty, gesso, mgiełki...I maska, która miała piękny, ażurowy wzór...I co powstało???
Kochani, dziękuje Wam za komentarze odnośnie zostawiania przykrych komentarzy przez "ktosia". Jak widać, nie jestem sama, a chińsko-arabskie znaczki i nieskładna treść w króluje w blogsferze. Narazie zostanie tak jak sobie postanowiłam,będę uważnie przyglądała się komentarzom i mam nadzieję, że osoba, która robi tyle przykrości sobie odpuści..
Za moim oknem deszcz, a jak u Was?? Jeśli macie słoneczną pogodę to wyślijcie trochę ciepłych promieni w moją stronę.
Pozdrawiam:)
Przepięknie wygląda! :D
OdpowiedzUsuńU mnie bezdeszczowo, Kasiu, choć nie całkiem bezchmurnie, ale łapek sobie nie pobrudziłam, natomiast wzięłam udział w kolejnym babskim spotkaniu :p Serdeczności posyłam:) <3
OdpowiedzUsuńKasieńki, piękna, fascynująca praca, prawdziwie artystyczna zakładka.
OdpowiedzUsuńCiepłem Cię nie poratuję, bo u mnie leje i jest strasznie zimno. Ale za to wysyłam Ci najcieplejsze myśli, kochana.
Kasiu, w folecie "jej" do twazry! Zachwycam się podwójnie, bo uwielbiam fiolet :))
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńsuper wyszło :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńCudeńko :)
OdpowiedzUsuń