Tym razem na chrzest

Witajcie!!

Wiecie co? :)) Tydzień mi gdzieś zginął. Szukałam go wszędzie gdzie tylko się da. Prawie bezskutecznie, bo  znalazłam tylko  jeden dzień. A właściwie parę godzin. Jutro mija tydzień jak napisałam ostatniego posta. Tak czasem bywa..Chce się być częściej, a nie zawsze okoliczności na to pozwalają. Ale  dzisiaj jestem tu razem z Wami i przychodzę  z kartkową propozycją, tym razem na chrzest. Zapraszam do pozostania.

Kolejność czas zachować, zwłaszcza w prezentowaniu prac. Zawsze się trzymam tej zasady, ale dzisiaj niestety będę musiała ją złamać. Spytacie dlaczego? Po pierwsze, miało być w klimatach komunijnych, ale kartka komunijna, którą zobaczycie niebawem, być może jutro, jeszcze nie doszła do zamawiającej. Po drugie chrzcielna karteczka, którą zobaczycie za moment  dotarła do Pani Ani, którą ciepło pozdrawiam  A trzeci powód jest taki, że  kartka, którą dzisiaj zrobiłam jest w kolorze bialo-ecru i  niestety musi czekać na lepsze światło. Czy Wy tez tak macie, że jeśli krajobraz za oknem jest bez słońca, to zdjęcia są szare, bez koloru i takie płaskie? Być może mój aparat nie jest  już najlepszych lotów, ale.. starałam się zrobić dobre zdjęcia prac, ale bezskutecznie. Może jutro będzie lepsza pogoda, a dzisiaj póki co  dzisiaj będzie kolorowo, wesoło i jak już wspominałam, na chrzest.

 Podobną karteczkę robiłam jakiś czas temu. Na prośbę zamawiającej powróciłam do propozycji.

Pięknej grafiki dziecięcej nie trzeba ozdabiać, ale pokusiłam się o delikatne dodatki w postaci kwiatuszków, wstążeczek w pastelowej tonacji kolorystycznej i ćwieka, który idealnie się wkomponował w całość pracy.

 I jeszcze jedno spojrzenie na prace. Śliczna, delikatna pamiątka na chrzest.

Niebawem powrócę do  klimatów komunijnych. Oby pogoda pozwoliła na dobre zdjęcia. Będzie też nowość. O tym wszystkim w kolejnym poście, na który już dzisiaj zapraszam. Dziękuje za Wasze odwiedziny i komentarze. Pozdrawiam