Witajcie!
Minęło sporo miesięcy od ostatniego posta, który pojawił się kleksowym blogu.Wiele od tego czasu się zmieniło, również u mnie.. Ale tak to jest, że życie mimo dobrych i złych chwil toczy się dalej.Wracając dzisiaj do domu, pomyślałam, że może warto by było powrócić do przeszłości i odwiedzić to miejsce, mój blog. Kiedyś prowadzony regularnie, dzisiaj nieco zapomniany...Choć...myślę, że nie mogę tak napisać. Bo wielokrotnie myślałam,i dużo wcześniej chciałam powrócić..Jednak po raz kolejny przekonałam się, że planowanie, to czas stracony. Dlatego pomyślałam, albo dziś, albo w ogóle...Dziś stało się faktem i zalogowałam się do kleksowego bloga. Początkowo miałam ogromne opory, bo...w mojej głowie pojawiało się pytanie...czy ktoś to miejsce jeszcze odwiedza??? Czy zobaczę jakiś ślad...?
Dziś odwiedziło mnie 7 osób....i za te odwiedziny serdecznie dziękuję.
Nie ukrywam tego, że piszę ten post z ogromną obawą, bo zastanawiam się, czy po tak długiej przerwie ten blog ma jeszcze szansę zaistnieć, czy może cieszyć się popularnością tak jak kiedyś... Zobaczymy.
Tradycyjnie siedzę sobie w moim pokoju z kubkiem gorącej herbaty. Nic się nie zmieniło...wciąż uwielbiam kubki i wszelakie herbaty smakowe. Dziś chciałabym zaprezentować kilka prac, które powstały w tak zwanym międzyczasie. W ciągu tych kilku miesięcy wykonałam o dziwo, wiele zakładek, które znalazły swoich nowych właścicieli. Pojawiły się też propozycje kartkowe na różne. Pierwszy raz w życiu wykonałam prawdziwie świąteczny lampion.
Jeśli macie chwilkę czasu, macie ochotę spędzić ją w moim towarzystwie to serdecznie Was zapraszam do pozostania ze mną.
Uwaga, uwaga....zaczynamy..
Pierwsze zdjęcie...fioletowo zielona karteczka.
Sama nie wiem, czy kolejność zdjęć jest właściwa, ale myślę, że teraz to już nie ma znaczenia.
Karteczka dla Pani Marii... w podziękowaniu za trud i wychowanie...Ta praca powstała z okazji Dnia Nauczyciela.
Z okazji Dnia Nauczyciela i odejścia na wysłużoną emeryturę powstały kolorowe zakładki. To taka miła pamiątka, zwłaszcza dla tych, którzy spędzają swój czas wolny z książką.
W między czasie powstały też dwa notesy, specjalnie przygotowane dla Bartusia, który jest poważnie chory. Notesy zostały wylicytowane i znalazły swoich nowych właścicieli, za co jestem bardzo wdzięczna.
Doszły do mnie informację, że indeks książek przeczytanych bardzo ucieszył osobę, która kocha książki mieć i czytać. Tak więc myślę, że notes był dla niej trafiony!
I jeszcze raz dwie prace razem.
Całkiem niedawno, bo w październiku, powstała też karteczka, bogato zdobiona z misiem, specjalnie dla pewnej Ani. Aniu mam nadzieję, że praca Ci się spodobała i jest ona dla Ciebie miłą pamiątką.
Z kartką, którą zobaczycie poniżej wiąże się pewna historia. Mianowicie jednego wieczoru napisał do mnie młodzieniec maila z prośbą, abym zrobiła dla niego wyjątkową kartkę...Dlaczego wyjątkową.....a dlatego, że praca miała powędrować do bliskiej Jemu sercu osobie. Szczegółów nie będę podawać, bo myślę, że nawet nie wypada, ale mam nadzieję, że ta fioletowa karteczka została wręczona i wywołała uśmiech u ukochanej osoby.
Ostatnimi czasy/cyklicznie...podjęłam się wykonania zakładek w klimatach już świątecznych, zimowych... Powstało ich wiele i również je chciałabym tutaj na blogu zaprezentować.
Powróciłam też do zakładek ręcznie malowanych...ze smoczkami, słonikami,..wróżkami...Są idealne dla dużych i małych czytelników.
Kilka dni temu zrobiłam karteczki dla pewnej Pani, jako podziękowanie za opiekę nad jej Tatą.
A teraz przyszła pora na pokazanie ostatniej pracy...zimowej. Pierwszy raz, bez żadnego kursu, ale dzięki uprzejmości kochanej Anetki wykonałam taką świąteczną latarenkę. Latarenka znalazła już swojego nowego właściciela, który postawi ją w wyjątkowym miejscu na świątecznym stole.
Bardzo mi się podoba ta latarenka i mam w planie jeszcze wykonać..coś podobnego, w nieco bardziej wyrazistych kolorach.
Tyle moi drodzy. Jeśli ktoś z Was tu zajrzy będę wdzięczna. Mam nadzieję, że niebawem pojawi się kolejny post, który zachęci Was do odwiedzin mojego bloga.
Pozdrawiam serdecznie,
K.
Przegląd przepięknych prac.
OdpowiedzUsuńCudne zakładki i zachwycająca latarenka.
Dawaj Kasia...wczoraj zastanawiałam się co u Ciebie, bo jakoś głucho z Twojej strony...i jesteś...super ;)
OdpowiedzUsuńTrafiłam tutaj zupełnym przypadkiem. Prawdziwie złote rączki i artystyczna duszyczka tworzy takie cudeńka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudeńka :) Jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńKasiu, dobrze, że wróciłaś. Twoje kartki i zakładki zawsze zachwycają. Bardzo podoba mi się pomysł na "Indeks książek przeczytanych". A lampion ma w sobie świąteczną magię.
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne.
Kasiu, właśnie zastanawiałam się, co się z Tobą dzieje, bo bardzo lubię do Ciebie wpadać i podziwiać Twoje przepiękne prace. Bardzo się cieszę, że pojawiła się nowa notka. Zachwyciła mnie latarynka - z powodzeniem mogłaby robić za lampion podczas rorat. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak miło, że jesteś! Prześliczne prace powstały w międzyczasie, ale latarenka wprost zachwyca! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJaki wspaniały wysyp prac :) Lampion jest wyjątkowy- cudnie zbuduje świąteczny klimat :) Bardzo się cieszę, że wróciłaś :) Myślę że nie tylko ja :)
OdpowiedzUsuń