Z aniołkiem

Witam, witam!!

Miałam być tutaj wczoraj, ale niestety nagły brak internetu pokrzyżował mi plany, dlatego zabrałam się za coś innego niż planowałam. Zapraszam Was do lektury posta.Mam nadzieję, że Was zaciekawi.

 Internet to kopalnia wiedzy, ale jeśli  ta kopalnia jest z jakiegoś powodu niedostępna odpuszczamy. Ja odpuściłam. I zmieniłam moje plany. Miało być craftowo, wyszło mediowo. Czy dobrze? Myślę, że tak, bo różnorodność jest potrzebna. A potrzeba matką wynalazku! Wiem, brzmi tajemniczo, dlatego już nie przedłużam i zapraszam do obejrzenia tego co przygotowałam.

Dzisiaj przychodzę do Was z propozycjami, bardzo do siebie podobnymi. Śmiało można rzec, że to kartko-bliźniaczki, prawie ......A, wiemy, że "prawie robi różnicę" to właśnie różnica jest elementem przewodnim w mojej pracy. 

I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od tego, że miałam pomysł na...tło.Ale nie miałam

odpowiedniego papieru, który by mnie satysfakcjonował. Czasem jestem wybredna, chociaż w życiu raczej ugodowa ;). Dlatego w ruch poszły tusze, puder do embossingu, stemple i nagrzewnica. Zobaczcie co mi wyszło!

 Dwie karteczki o niebanalnym kształcie w kolorze ciemnego błękitu i ciepłego złota.

 Stemplowy aniołek, moja wygrana jest właściwie jedyną ozdobą pracy. Tło kartek mocno wytuszowałam i pokryłam snieźynkowymi stemplami, które następnie pokryłam obficie pudrem do embossingu w kolorze białym. Postała piękna faktura na pracy. Gdzieniegdzie dodałam mieniące się gwiazdki i perełki. Powyżej kartka złota, poniżej w kolorze granatu. Która wersja Wam się bardziej podoba??

 I jeszcze raz, zobaczcie. 

Niebieska i ...

 złota...

 

Na koniec dodam, że niektóre elementy aniołka pokryłam mieniącym się preparatem, dzięki temu róże, skrzydełka i aureolka nabrały dodatkowego blasku.

Ciepłego i miłego wieczorku Wam życzę. U mnie mimo, że śniegu praktycznie nie ma to zrobiło się bardzo, bardzo zimno! Nie zapomnijcie o smacznej herbacie!!!Dziękuję za wszelkie odwiedziny i do zobaczenia u Was!