czwartek, 10 kwietnia 2014

Chce się ŻYĆ!!

Witam Was :))
Dzisiaj mały przerywnik od tematyki wielkanocnej. Jednak obiecuję, że niebawem, już niedługo...wrócą karteczkowe jaja:). Póki co pragnę Wam podziękować  za wszystkie komentarze, które zostawiliście pod ostatnim postem. Wiecie, że jesteście niesamowici, że dajecie  KOPA motywującego do dalszej pracy. Bardzo Wam dziękuję za to:))



"Chce się żyć" to temat wyzwania, które zaproponowała ART - PIASKOWNICA. Powiem szczerze, że długo się zastanawiałam nad tym zdaniem, bowiem jest ono bardzo "głębokie" i można je "ugryźć" z różnych "stron".  Każdy z nas ma jakiegoś "bodźca", który powoduje,że  jesteśmy i żyjemy. Myślę, że dzisiejszy post będzie poniekąd moim rozważaniem..co tak naprawdę powoduje, że chce się nam/mi żyć. Wiem, że każdy ma swoje zdanie na ten temat i nie w każdej kwestii się ze mną zgodzi-ale proszę potraktujcie ten dzisiejszy post bardziej…osobiście. Zapraszam do lektury:))

 Sama nie wiem od czego zacząć. Dzisiejszy post będzie długi-od razu zaznaczam  ten fakt, bo jeśli ktoś nie będzie zainteresowany aby go czytać...to od razu można wyłączyć...i czekać na kolejny karteczkowe tworki.
A tych, którzy tutaj zostaną..zapewniam...mnóstwo przemyśleń, zdjęć i...chwili zatrzymania się :)). Jesteście gotowi?:))

Każdy z nas pewnego pięknego dnia/nocy się urodził jednocześnie otwierając księgę  SWOJEGO życia. Każda karta zostaje zapisana losami, przygodami,  przeżyciami..Niekoniecznie dobrymi i szczęśliwymi. Tak to już jest, że życie toczy się dalej, nawet jeśli nie wszystko idzie po naszej myśli. A jeśli jest dobrze- to tylko się cieszyć. Zazwyczaj wtedy...gdy jest radość, energia...chce się żyć..Gdy jest źle- bywa z tym różnie.

Ale właśnie-wszystko zależy od człowieka, od nas samych.Czego tak naprawdę potrzebujemy do pełni szczęścia, do tego aby się uśmiechnąć, nabrać powietrza w płuca i żyć całym sobą? Dla jednych będzie to... dobre śniadanie i..obowiązkowo filiżanka lub kubek gorącej kawy.


Oj tak, widzę te uśmiechy - bez kawy ani rusz.:) Ile z Was potrzebuje właśnie takiego bodźca kofeinowego, aby rozpocząć nowy dzień, aby go kontynuować? Ja przyznam się, że nie jestem maniaczką kawy, piję od czasu do czasu, głównie gdy mam kryzys i oczy się zamykają ze zmęczenia, lub gdy...ból głowy daje o sobie znać. I obowiązkowo- w towarzystwie. Bardziej lubię pyszną herbatę, lub czekoladę. I wszystko tak naprawdę zależy od mojego nastroju. Tak więc kawa, dobre śniadanie to dla wielu ludzi opcja -chce się żyć!

Ale nie tylko (ups..pewno się narażę) kawą człowiek żyje.
Ja osobiście żyję wtedy też, gdy...widzę wspaniałą, budzącą się do życia przyrodę. Zwłaszcza wiosną, gdy po zimie pojawia się wspaniałe słońce, gdy pojawiają się kwiaty.

Budząca się przyroda powoduje, że czuję się jak nowo narodzona. Lubię zimę, ale gdy jest szaro, buro, nieciekawie to jakoś tak....się wszystkiego odechciewa. Wtedy jestem bez energii, bez siły, moje myśli nie są tak pozytywne jakby się chciało. To promienie słońca ładują moje akumulatory, to wtedy czarne myśli uciekają w zapomnienie. Bo jest pięknie, bo jest ciepło, bo kwiaty się "uśmiechają" z zmarzniętej jeszcze ziemi..Bo drzewa się budzą z zimowego snu......

Pojawia się zapach, pojawiają się wspaniałe kwiaty,  ptaki i ich śpiew. Czego chcieć więcej..:)) Dla mnie wiosna to taki kopniak dobrych myśli, to pora gdzie pojawia się nadzieja na lepsze jutro...I wtedy też chce mi się żyć!!!:)


Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała o tym, że...piękne morze, promienie wakacyjnego słońca dają mi wiele radości. Uwielbiam ciepło, uwielbiam wodę  i..wszystko co się z nią wiąże. A jeśli mogę w niej poleżeć, odpocząć, zrelaksować się, czy poszaleć...czemu nie. :)

A jeśli mowa o relaksie to..ogromna adrenalina to dla innych pomysł na życie. Czasem sobie tak myślę,czy ja bym tak umiała szybować ponad chmurami i...troszkę ryzykować...Ale właśnie mając ryzyko we krwi, człowiek żyje!




Ile ludzi, tyle recept na życie, ile ludzi tyle sposobów  na to aby żyć pełną piersią. Dla jednych będzie to taniec, dla innych rodzina, radość dzieci, dla jeszcze innych ciekawa książka, nurkowanie, uprawianie ekstremalnych sportów. Jeśli chodzi o mnie to wspomnę jeszcze o spacerach, przy których się relaksuje, o wycieczkach, które zapisują się w mojej pamięci. 


I mogłabym pisać i pisać i pisać i pisać. :)))Podawać przykładów wiele. Ale wrócę do mojej skromnej osoby. Dla mnie....tego wszystkiego by nie było gdyby...nie było MIŁOŚCI. 


To ona powoduje, że CHCE SIĘ ŻYĆ. Miłość drugiej osoby, która jest przy mnie nie tylko wtedy gdy jest dobrze, ale przede wszystkim wtedy gdy jest źle. Ja również jestem człowiekiem i jak każdy z nas mam chwile zwątpienia, gorsze dni.. Ale właśnie Miłość powoduje, że staram się dostrzegać światełko w ciemnym tunelu. Wszelkie małe gesty, ciepłe słowa powodują, że chce się żyć, gdy jest beznadziejnie. Czasem wystarczy przytulenie, ciepło dłoni, szczera rozmowa lub po prostu zrozumienie bliskiej osoby, aby od razu poczuć się lepiej! 

To moje odczucia, przemyślenia. Tak ja odbieram mój bodziec do życia::)) To moja recepta na dobre ale i te trudne dni...:)

Zdjęcie serca zgłaszam do wyzwania ART PIASKOWNICY-FOTOGRA - 13 CHCE SIĘ ŻYĆ!!!



I banerek do wyzwania:)
                                      
                                              
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję wszystkim TYM, którzy  dotrwali do końca!:)


19 komentarzy:

  1. Kasiu Twoje posty czyta się z zapartym tchem - powiem tak - umiesz pisać o emocjach. Twoje słowa płyną z Ciebie samej dlatego to wszystko jest tak delikatne i naturalne. Pisz tak dalej pozdrawiam Cię serdecznie Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, bardzo dziękuję Ci za tak wspaniałe słowa. Cieszę się,że jesteś tutaj, że czytasz, że zostawiasz ślad po sobie. Bardzo dziękuję:))Zapraszam kiedy tylko chcesz!:)

      Usuń
  2. o tak wiosna zawsze inspiruje ... dziękuję za udział w muzyczno-urodzinowym wyzwaniu AP ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosna i nie tylko wiosna:)) Mam nadzieję,że tekst wyświetlił się bez problemów:))Pozdrawiam!:)

      Usuń
  3. Kasiu zarażasz pozytywną energią!!! Dziękuję... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu wymieniłaś dwie podstawowe rzeczy, które dla mnie są najważniejsze. Wiosna, ja dopiero wiosną czuję, że żyję, to dla mnie najpiękniejsza pora roku. No i przede wszystkim miłość moich bliskich, którzy mnie zawsze wspierają, bez nich to życie już dawno straciło by sens, a ja ochotę do życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój komentarz jest też dowodem na to,że przeczytałaś mój post i nie było z nim problemu. Cieszę się, że znalazłaś w moim wpisie podstawowe, najważniejsze rzeczy-miłość i wspaniałą porę roku jaką jest wiosna:)Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Och jak ja lubię czytać twoje wpisy. Masz takie lekkie pióro i polot w pisaniu. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się aby było ciekawie i aby moi kochani TUZAGLĄDACZE zawsze wracali:))Mam nadzieję,że tekst wyświetlał Ci się bez problemów!:)

      Usuń
  6. wiosną zawsze kwitnie radość w serduchu ;-)))
    bardzo optymistyczny wpis ;-)))
    ja jestem kawomaniaczką - bez kawy ani rusz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu dziękuję:)Optymistyczny-taki miał być, ale właśnie też miał zawierać pewne przesłanie.:)Radość!!!:)Fajnie,że przeczytałaś go bez problemów:)Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Kasiulka czy mi się na móżg rzucilo,widzę pełno znaczków,nie umiem czytać pisma obrazkowego .Ja nic nie rozumiem z tego ,bo jak niby mam odczytać coś takiego.A może mój komp coś nie tak dziś odczytuje,nie wiem ?
    Dlatego oglądam obrazki i nie wiem co napisać,bo nie wiem o czym mowa.
    Ale pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, zmieniłam czcionkę-obecnie jest ARIAL, więc może teraz nie będziesz miała takich szlaczków. Nie wiem czemu tak się stało.Ja wszystko widzę prawidłowo. Mam nadzieję,że wszystko wróci do normy i bez problemy przeczytasz mojego posta.Pozdrawiam wiosennie!!!

      Usuń
    2. Kasiu wracam ponownie,już jest u mnie ok.
      Piękne jest to wszystko co napisałaś.Powiem Ci,że też wiele razy się zastanawiałam nad podobnym tematem.Wszystko jest uzależnione od nastroju w jakim jestem ,a ostatnimi czasy nie jest on rewelacyjny,nazwałabym podły i do kitu.
      Tak się dzieje,jak coś dopada i nie chce odejść.Walczę z tym jak mogę ,ale póki co nie mam zamiaru nigdzie odchodzić i się poddawać .
      Dla mnie też istotną rolę odgrywa przyroda budząca się do życia.Nawet dziś na krótkim spacerze poczułam zapach kwinącego jaśminu i od razu w jednej chwili wzięłam głęboki wdech i poczułam tą magiczną moc.To jest siła nie do opisania,dla takich odczuć warto żyć.
      Druga sprawa to sport,który kocham ,bez niego nie wyobrażam sobie życia.Lubię się pomęczyć ,poćwiczyć i dać z siebie ile tylko mogę .
      No i na koniec zostawiam sprawę rodziny,która stoi na czele wszystkiego.Bez niej życie traci sens,więc dobrze że mam wokół siebie ludzi którzy mnie kochają i potrzebują i wzajemnie.
      To dla nich warto żyć :).
      Zapomniałam wspomnieć ,że kawa od ponad 7 miesięcy jest nie dla mnie,mogę się bez niej obejść,chociaż czasem tęsknię za jej smakiem .Za to do woli mogę się nawąchać jak mąż sobie robi taką świeżo zmieloną .
      A ponieważ nie będę pisać elaboratów to już szybko kończę bo muszę lecieć dalej komentować zaległości
      Buziaki na noc :)

      Usuń
  8. Pieknie u Ciebie. Czy pokazujesz kartki czy zdjecia :) fajnie sie czyta i jeszcze fajniejniej oglada :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj! Kasiu- szczere i życiowe, co piszesz... To prawda, choćby potrzymanie za rękę przez życzliwą osobę, nadaje wszystkiemu sens (nawet trudnym chwilom). Życzę Tobie i odwiedzającym, obecności, tuż obok, Szymonów z Cyreny, w chwilach, gdy zdaje się nad głową "ciemność" a pod nogami "przepaść". Słowem, gdy na ramionach ciężki krzyż... Pozdrawiam i znikam zanim napiszę katechezę

    OdpowiedzUsuń
  10. Kasiu uwielbiam Twoje posty i prace i do Ciebie z miłą chęcią się zagląda:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chce się żyć... gdy się czyta takie posty, gdy wokół są życzliwi ludzie...gdy ktoś zrobi miejsce w autobusie... gdy pani w sklepie uśmiechnie się, życząc miłego dnia....gdy otrzyma się dobrą ocenę albo premię w pracy....gdy ktoś pochwali to jak wyglądamy danego dnia...gdy za oknami pada biały puch i czuje się atmosferę świąt... gdy za oknami świeci słońce, jest pięknie i pogodnie....gdy spędza się czas z przyjaciółmi, z drugą połówką, z rodziną... gdy robi się kartki..gdy widzi się radość na twarzy drugiej osoby... gdy czujemy się lepiej po długiej chorobie... gdy ciągle są marzenia i plany na przyszłość...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za wszelkie komentarze. Ciesze się,że został ślad po Tobie drogi czytelniku:))

Jeśli podoba Ci się mój blog dodaj go proszę do obserwowanych, będzie mi miło.

Pamiętaj jednak i uszanuj moją prośbę - nie wyrażam zgody na kopiowanie zdjęć i treści na innych stronach internetowych.

Najchętniej czytane posty:)